poniedziałek, 6 listopada 2017

Parawan w roli ścianki działowej




   Mój pierwszy parawan powstał już bardzo dawno temu i uważam go za jeden z moich lepszych wynalazków. Nadal bardzo mi się podoba i nic bym w nim nie zmieniła (to jak dla mnie jest najlepsze świadectwo sukcesu). Ponadto jest bardzo funkcjonalny i ciągle pełni swoją rolę doskonale. A bardzo rzadko mi się zdarza połączyć urodę i praktyczność. A tu mi się udało.
   W naszym mieszkaniu nie ma oddzielnej sypialni. Łóżko stoi we wnęce z małym okienkiem, która powstała w miejscu dawnej spiżarni.
   Początkowo, urządzając mieszkanie, myślałam, że im większa przestrzeń tym lepiej. Później się jednak okazało, że taka duża przestrzeń bywa mało przytulna a w jednym dużym pomieszczeniu nie da się ustawić tylu mebli, co w dwóch mniejszych. No i że bałagan w kuchni (przy dwójce małych wtedy dzieci - dość trudny do okiełznania) widoczny jak na dłoni – nie dodaje uroku. I tak gdy moje wyobrażenia zaczęły ustępować miejsca praktycznemu byciu w… - zaczęłam wprowadzać różne metody oddzielania – rozdzielania – częściowego przesłaniania ale (absolutnie nie!) zabudowywania ścianami z powrotem. Jednym z takich pomysłów był właśnie parawan.

Po pierwsze przysłonił łóżko, dając namiastkę intymności. Po drugie zmniejszył przestrzeń w salonie, który stał się bardziej przytulny.


   Mój pierwszy parawan składa się z trzech części (dwie z nich Koleżanka znalazła w piwnicy i mi podarowała a trzecia została do nich dorobiona). Nie pełni jednak swojej roli w klasyczny sposób. Nie utrzymuje równowagi dzięki zygzakowemu ustawieniu. Jest rozprostowany jak ścianka i żeby stał,  został przymocowany do pleców bardzo ciężkiej szafeczki nocnej, swoją środkową częścią.

Jedna z bocznych części się nie porusza, gdyż blokuje ją łóżko.
 Druga jest uchylana do przodu jak drzwi (gdy trzeba swobodnie przejść)
 lub zamykana (gdy np. są goście).


   Taki sposób korzystania z parawanu pozwala na wyeksponowanie starego rzeźbionego zwieńczenia mebla, którym został ozdobiony. Cieniutki, półprzeźroczysty batyst, który wypełnia skrzydła, przy podświetleniu z jednej strony rzuca piękne cienie i refleksy przez stojące obok przedmioty i naszyte na materiał serwetki.

   Już dawno pomyślałam, że skoro u nas ten mebel tak się sprawdza, to może powinnam zrobić drugi – może nabywca będzie równie zadowolony.


Gdzieś w międzyczasie trafił się parawan, jakieś zwieńczenia. Pomysł dojrzał i zabrałam się do roboty.


Z dwóch ozdobnych zwieńczeń, które brałam pod uwagę jako dodatkową dekorację,
 jedno okazało się za szerokie i za duże, więc wybór był prosty.


Najpierw trzeba go było oczyścić do surowego drewna,
 żeby nowa farba ładnie trzymała się podłoża i nie złuszczała.
 Zrobiłam to w ostatnich promieniach gasnącego sezonu, jeszcze w chlewiku.


Trzeba też było troszkę posklejać,
 wymienić pokrzywione i zardzewiałe zawiasy oraz zaszpachlować drobne ubytki.


Patyczki do wieszania materiału były niestety wklejone na stałe.
Zostały zmienione na nowe, tak aby były ruchome i dało się ściągać materiał do prania.
Kupiłam taki sam bawełniany, półprzeźroczysty batyst i uszyłam „zasłonki”.


Całość pomalowałam białą farbą akrylową.

No i jest. Czeka na nowego właściciela.

 
 


8 komentarzy:

  1. Przepiękny parawan

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwa śliczne parawany i bardzo ciekawy pomysł na aranżację większej przestrzeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, marzy mi się jeszcze taki popielaty, może kiedyś...

      Usuń
  3. Akurat ja takich rzeczy u siebie nie mam w mieszkaniu i chyba osobiście wolę ścianki działowe. Tym bardziej, że jak kupowałam mieszkanie od dewelopera https://www.eurostyl.com.pl/oferta/nowe-mieszkania-gdynia.html to wiem, że był to właściwy wybór i teraz moje nowe mieszkanie jest przede wszystkim piękne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli faktycznie takie rozwiązanie się sprawdza to ok. Ja za to już nie mogę się doczekać remontu mojego mieszkania. Bardzo fajnie, że firma https://www.wawerbud.pl/ się go podejmie i wiem, ze wszystkie prace zostaną wykonane doskonale.

    OdpowiedzUsuń
  5. Biuro projektowe Zarzycki Konstrukcje to gwarancja wysokiej jakości i profesjonalizmu. Ich zespół projektantów ma szeroką wiedzę i doświadczenie w różnych dziedzinach, co pozwala im sprostać najbardziej wymagającym wyzwaniom. Jeśli potrzebujesz kompleksowych usług projektowych, odwiedź stronę https://zarzycki-konstrukcje.pl/ i przekonaj się sam.

    OdpowiedzUsuń
  6. W dzisiejszych czasach, kiedy ekologia i zrównoważony rozwój stają się coraz ważniejsze, ważne jest, aby architekt brał to pod uwagę przy projektowaniu. Znalezienie specjalisty, który potrafi zaprojektować energooszczędne i ekologiczne budynki, jest kluczowe. Dla osób poszukujących takiego eksperta, polecam https://zarzycki-architektura.pl/. Ich podejście do zrównoważonej architektury jest godne uwagi.

    OdpowiedzUsuń