sobota, 1 lipca 2017

Szybki lifting fotelika

     Znajoma pozbywała się mebli, z przeznaczonej do rozbiórki chałupki. Tam właśnie znalazłam sympatyczny fotel a właściwie wygodne krzesło z podłokietnikami. Chwilę postało u nas w domu i już wydawało się, że syn, który docenił wygodę tego siedziska, go nie odda... Ale jednak trafił do nowego właściciela... I dobrze, bo jakiś czas potem nastąpiła metamorfoza pokoju moich synów i już by tu nie pasował…

    Fotel był w dobrym stanie technicznym. Stabilny. Nie rozchwiany. Sprężyny w siedzisku niewysiedziane. Prezentował się jednak smętnie. Nie używany od lat, stara powłoka wykończenia zmatowiała, tapicerka zakurzona.

   Nowi Właściciele zdecydowali, że chcieliby odnowić drewnianą konstrukcję oraz obić go nowym materiałem.

   Przy czyszczeniu drewna pomogłam sobie scansolem, preparatem do ściągania starych powłok. Nałożenie go nawet na kilka minut powodowało znaczne rozmiękczenie lakieru i sciąganie go cykliną szło w całkiem niezłym tempie. Ten etap pracy zakończyłam szlifując mebel delikatnym papierem ściernym. Usunęłam w ten sposób resztki preparatu i wygładziłam powierzchnię.

   Na tak przygotowany i odpylony mebel nałożyłam za pomocą szmatki wosk barwiący, a po przeschnięciu wypolerowałam go.


   Jako tkaninę obiciową zaproponowałam materiał JACOB COCOA firmy DECOMA, w który obity widziałam kiedyś fotel – uszak. Zachwycał swoją miękkością i kojarzył mi się z szlafrokiem frotte (nie mogłabym mieć w domu wyżej wspomnianego fotela bo nikt by mnie z niego nie wyciągnął…) Kolor kakaowy pasował ładnie do koloru drewna.

   Po usunięciu starego materiału obiciowego, odkurzyłam poduszkę i za pomocą zszywacza tapicerskiego, założyliśmy nowy materiał. Dla kogoś niedoświadczonego tapicersko – zdecydowanie przydaje się tu pomoc drugiej osoby… Równoczesne naciąganie materiału, układanie go równo i wbijanie zszywek nie jest sprawą prostą dla osoby początkującej. 

   Efekt prac bardzo sympatyczny. Chciałoby się przysiąść…


   Wykończenie drewna woskiem barwiącym pozwala na pozostawienie jego powierzchni matowej, takiego efektu nie uzyskamy nakładając politurę, która wysoki połysk ma w swojej naturze. Ponadto pozwoli ożywić lub zmienić kolor mebla. Jest to zabieg szybki i nie wymagający specjalnej wprawy. Jak zawsze należy pamiętać, by jednorazowo nie nanieść zbyt wiele wosku na szmatkę bo jeśli nie uda się nam go potem równomiernie rozprowadzić to powstanie ciemniejsza plama.

   Ostateczne fotelik trafił do sypialni z mebelkami opisanymi w przedostatnim poście i bardzo ładnie prezentuje się na tle złamanych bieli...

2 komentarze:

  1. I znowu piękny mebel

    OdpowiedzUsuń
  2. Fotel jest cudny, niby ma taką prostą formę, ale chyba właśnie przez to tak bardzo mi się podoba. Mogłabym taki mieć. Jak zwykle został ślicznie odnowiony, bardzo mi się podoba ten kolor farby i ta tkanina idealnie do wszystkiego pasuje. Pozdrawiam, M

    OdpowiedzUsuń